Leonzoo
    

Co to jest instynkt? Jak instynkt wpływa na zachowania zwierząt w naturalnym środowisku?

Marcin Jankowski | Leonzoo.pl → 08/08/2024 (16:40) → 09/08/2024 (13:10)Niewiele jest pojęć naukowych równie niejasnych dla większości ludzi, jak pojęcie instynktu. Nie przeszkadza to nam używać nazwy tej na każdym kroku. Mówimy, że padając, instynktownie wyciągnął ręce przed siebie, że ktoś poczuł do kogoś instynktowną niechęć itd. Trudno jest o większa gmatwaninę. Wyciąganie rąk podczas padania nie jest żadnym instynktem, jest to bowiem ruch nabyty przez doświadczenie, a niechęć do kogokolwiek w ogóle nie ma nic z instynktem wspólnego. Trzeba jednak przyznać, że i w nauce pojęcie instynktu było i jest przedmiotem wielu sporów.

Co to jest instynkt? Jak instynkt wpływa na życie zwierząt?Marcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Co to jest instynkt? Jak instynkt wpływa na życie zwierząt?

Musimy odróżnić dwa bardzo odmienne rodzaje zjawisk. Jedne z nich to odruchy i czynności wynikające li tylko z mechanizmu nerwowego i mięśniowego. Jeśli się uderzy lekko nogę poniżej kolana, noga zostaje wyrzucona w górę. Jest to ruch właściwy wszystkim ludziom normalnym, wynikający z mechanicznego podrażnienia nerwu, który w tym miejscu przebiega bezpośrednio pod skórą. Z właściwym życiem duchowym ruchy tego rodzaju, których znamy mnóstwo, nie mają nic wspólnego. Są to odruchy (refleksy). Drugi rodzaj zjawisk to nasze uczucia i przeżycia wewnętrzne, wszystko to, co zwykle obejmujemy nazwą psychiki. Otóż zachodzi potrzeba wyróżnienia jeszcze trzeciej kategorii zjawisk, stojącej na pograniczu między tymi dwoma.

Chodzi tu mianowicie o bardziej lub mniej skomplikowane zespoły odruchów, które są skoordynowane jako jednolite działanie lub postępowanie zwierzęcia, ale nie muszą wiązać się ze świadomością, raczej mają charakter działań automatycznych.

Niezależnie od pewnych różnic pojęciowych, w nauce panował do niedawna pogląd, że instynkt ma trzy cechy zasadnicze: wrodzony, celowy i niezmienny. Sprawę tę omówimy szczegółowo dalej.

Zdolność wrodzona zwierząt a kwestia instynktuMarcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Zdolność wrodzona zwierząt a kwestia instynktu

Najlepiej będzie od razu sięgnąć po konkretny przykład. Najpiękniejszych przykładów instynktu dostarczają nam znakomite badania francuskiego entomologa J. Fabrea nad owadami. Osa z rodzaju Sphex ryje w ziemi głęboką norkę, zakończoną rozszerzoną komorą. Po wyrównaniu i wygładzeniu ścianek norki udaje się na polowanie. Jej zwierzyną są świerszcze, kilkakrotnie od niej większe i silniejsze. Mimo to osa bez wahania rzuca się do walki ze świerszczem, a tak wielka jest jej zręczność, że zawsze wychodzi z tej walki zwycięsko: chwyta przeciwnika szczękami i po dłuższym szamotaniu się kładzie go na obie łopatki. Teraz jednak następuje dramat. Osa siada na powalonym przeciwniku, manewrując szczękami i kończynami w ten sposób, aby odsłonić połączenie głowy z tułowiem, gdzie pokrywa chitynowa świerszcza jest cienka, następnie wygina odwłok i żądłem zadaje mu trzy prawidłowe ciosy: jeden w szyję, drugi w środek tułowia i trzeci w połączenie tułowia z odwłokiem. Po tej operacji świerszcz jest sparaliżowany. Żyć może miesiącami ale niezdolny jest uczynić najmniejszego ruchu. Teraz zdobycz zostaje przeniesiona do norki, w której larwa osy żywi się sparaliżowanym świerszczem. Wszystko to jest wykonane przemyślnie i po mistrzowsku. Gdyby osa zabiła świerszcza, ten zacząłby wkrótce gnić i zatrułby larwę, której rozwój trwa parę tygodni, a świerszcz musi jej wystarczyć aż do końca. Ale larwa osy jest godna swej matki. Gdy tylko nabierze trochę sił, wgryza się stopniowo w ciało świerszcza. Robi to bardzo ostrożnie i umiejętnie, bo zapas musi starczyć na cały czas rozwoju. Nie wolno jej zabić świerszcza nie wolno uszkodzić żadnego ważnego narządu ciała. Toteż najpierw wyjada zapasy tłuszczu z odwłoku, potem zabiera się do żołądka i jelit, potem do mięśni, a dopiero na samym końcu do serca i systemu nerwowego. Przedwczesne zaatakowanie tych narządów spowodowałoby śmierć świerszcza. Najmniejsza pomyłka larwy miałaby skutki fatalne. Fabre przesadzał larwę Sphex na sparaliżowaną przez inny rodzaj osy liszkę chrząszcza, która zawsze zaczynała się psuć. Widocznie larwa, nie znając anatomii liszki, zjada ją nieprawidłowo i tym samym podpisuje wyrok śmierci na siebie.

Fakty te, zwłaszcza w pełnym napięcia literackiego opisie Fabrea, są zdumiewające! Tak wygląda według niego typowy instynkt owadzi. Sphex nie uczy się w życiu niczego, swoją wiedzę i swoje nadzwyczajne zdolności chirurgiczne przynosi z sobą na świat w gotowej postaci. Larwa osy, siedząca na sparaliżowanym świerszczu, także nie ma od kogo nauczyć się sztuki zjadania, gdyż jest sama, a jej matka sztuki tej nie posiada. Instynkt jest więc zdolnością wrodzoną. Uczenie się, doświadczanie osobiste nie odgrywa w działaniu instynktu żadnej roli.

Niezmienność instynktu u zwierzątMarcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Niezmienność instynktu u zwierząt

Trzecią ważną cechą instynktu jest niezmienność. Wszystkie osy Sphex napadają na świerszcze określonego gatunku, każda z nich paraliżuje zdobycz za pomocą tych samych ruchów. Fabre przytacza jaskrawy przykład niezmienności działań instynktowych. Gdy sparaliżowany świerszcz zostaje przywleczony do otworu norki, osa porzuca go i wchodzi do norki. Po co to robi, dokładnie nie wiadomo. Być może chce się przekonać, czy w czasie jej nieobecności nie dostał się do przyszłego mieszkania larwy jakiś gość nieproszony. Po upływie zaledwie pół minuty wraca na powierzchnię, chwyta zdobycz i wciąga ją do norki. Korzystając z chwili, gdy osa znikła, Fabre odciągnął świerszcza o kilka centymetrów. Nie znajdując zdobyczy na swoim miejscu, osa rozpoczyna poszukiwania i bardzo prędko znajduje ją znowu. Świerszcz zostaje ponownie przyciągnięty do otworu norki, potem zaś... osa puszcza go i wchodzi do norki. W jednym przypadku Fabre czterdzieści razy z rzędu odciągał świerszcza i zawsze zachowanie się osy było dokładnie takie samo.

Inny przykład tego rodzaju widzimy w przypadku osy Bembex, która kopie swe norki w sypkim piasku, zaopatrując je w muchy. Gdy osa wychodzi z norki, piasek zasypuje jej wejście. W przeciwieństwie do innych os, które gromadzą od razu dostateczny zapas pożywienia, Bembex przynosi coraz to nową zdobycz przez cały czas rozwoju larwy. Ma przy tym nieomylny instynkt odnajdywania zasypanego wejścia do norki. Można to wejście zamaskować, jak się podoba, można je czymkolwiek przykryć, można wylewać na norkę różne substancje zapachowe, a jednak zawsze osa znajdzie wejście bez wahania. Fabre wykonał następującą próbę. W czasie nieobecności osy - matki ściął nożem cały wierzch norki, tak że norka stała się płytkim rowkiem, otwartym z góry. W końcu norki leży larwa na stosie zabitych much. Zdawałoby się, że powracająca matka pośpieszy swemu dziecku na ratunek, przeniesie je do jakiegoś schronu zabezpieczającego przed zabójczymi promieniami słońca. Ale ona nie zwraca żadnej uwagi na larwę, depce ją nogami, jak jakiś przedmiot obojętny. Za to z uporczywością w ciągu całych godzin poszukuje wejścia do norki, które znikło! Troskliwość macierzyńska jest tu jakby końcową nutą melodii granej przez pozytywkę zawsze w ten sam sposób. Aby dojść do nuty końcowej, pozytywka musi wygrać całą melodię od początku. Dzieckiem osy jest to, co znajdzie ona po odszukaniu wejścia do norki, oczyszczeniu go z piasku i przebyciu korytarza prowadzącego do komory końcowej. Ale to coś, leżące na wierzchu i wijące się pod żarem promieni słonecznych - to nie może być jej dziecko. Zwierzę jest jakby nakręconym na jeden tylko szereg działań mechanicznych i jeśli się je wytrąci z normalnego trybu, mechanizm staje się zupełnie bezradny i niecelowy.

Jakże inaczej zachowuje się człowiek. Jego sposób postępowania jest giętki, plastyczny, zmienia się zasadniczo zależnie od okoliczności. Człowiek potrafi przystosować się do rozmaitych warunków działania, osa zaś jest wprawdzie znakomicie przystosowana, ale tylko do jednych i tych samych warunków, a jakakolwiek ich zmiana od razu znosi całe przystosowanie i całą celowość instynktu.

Instynkt może dostosowywać się do warunków?Marcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Instynkt może dostosowywać się do warunków?

Przedstawiony pogląd na instynkt zwierzęcy cieszył się do niedawna powszechnym uznaniem. Jednakże w świecie kolejnych badań, po bardziej drobiazgowym zapoznaniu się z postępowaniem zwierząt w różnych warunkach, wyłoniły się pewne wątpliwości.

Każda osa Sphex paraliżuje świerszcza, ale czy wszystkie robią to naprawdę jednakowo? Otóż nie. Jak wykazały późniejsze i dokładniejsze badania francuskiego zoologa P. Marchala, sposób napadania jest bardzo zmienny i bynajmnie nie zawsze doskonały. Liczba pchnięć żądła bywa różna, wcale nie zawsze osa Sphex trafia, gdzie potrzeba, napastnik często postępuje egoistycznie, bo wysysa zdobycz sam, trwanie walki i sposób unieruchomienia mogą być bardzo rozmaite. Co się tyczy stereotypowego znikania osy pod ziemią to już sam Fabre zauważył, że doświadczenie to czasem się nie udaje. Zdarzają się czasem osy Sphex chytra, które już po paru powtórzeniach próby nie dają się nabrać i od razu wciągają świerszcza do norki. Żyjące w wodzie larwy naszych chruścików budują domki z różnych materiałów. Larwa chruścika Molanna buduje domki z ziarenek piasku. Ale można ją zmusić do budowania z patyczków, tłoczonych skorupek jajka, skrawków papieru, kawałków żelaznego drutu itd., przy czym zwierzątko w nader ciekawy i subtelny sposób dostosowuje metodę budowania do własności materiału. Plastyczność jego działań i umiejętność przystosowania się do nowych warunków są oczywiste. Jeśli krabowi morskiemu Dromia przywiąże się nitką przednią kończynę, zwierzę używa aż dwunastu różnych sposobów uwalniania się, które stosuje w różnej kolejności. Każdego świerszcza opanowuje Sphex za pomocą innych ruchów ciała, gdyż warunki napadu nigdy nie mogą być te same. W walce korzysta z każdego nieostrożnego ruchu przeciwnika, wyzyskując każdą chwilową sytuację. Działania owada nie mogą być zawsze jednakowe, ponieważ wobec zmiennych sytuacji życiowych absolutnie nie mogłyby być celowe. Instynkt jest czymś plastycznym, zmiennym, może dostosowywać się do każdorazowych warunków.

Czy instynkt jest wrodzony?Marcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Czy instynkt jest wrodzony?

Zastanówmy się nad sprawą pochodzenia instynktu. Czy rzeczywiście instynkt jest wrodzony i nie można go się nauczyć? I na to pytanie badania dały ciekawą odpowiedź. Pszczoła powraca do ula nawet z odległości pięciu kilometrów. Wiemy jednak, że młode pszczoły, wylatując po raz pierwszy, nigdy nie lecą daleko. Bardzo stopniowo rozszerzają zakres swoich wycieczek. Kiedy pewną liczbę pszczół pierwszego dnia po przeniesieniu roja do nowego ula wypuszczono w odległości sześciu metrów od ula, ani jednak z nich nie powróciła. Ten sam wynik otrzymano drugiego dnia. Na trzeci dzień powróciło już 30% wypuszczonych osobników, na czwarty - 65%, a na ósmy dzień aż 90% pszczół znalazło drogę powrotną. Zdolność odnajdywania drogi powrotnej do domu nie jest więc u pszczoły wrodzona, lecz zostaje nabyta przez stopniowe doświadczenie.

Bardzo interesujące wyniki doświadczeń nad instynktami kota podał badacz chiński Zing Yang Kuo. Kot ma rzekomo wrodzony instynkt chwytania i zabijania myszy. Kuo hodował 21 kociąt w zupełnej izolacji od chwili ich urodzenia. Nie widziały one nigdy, jak ich matka chwyta i pożera myszy. Z tych kociąt tylko 9 nauczyło się zabijać myszy, pozostałe 12 natomiast aż do wieku czterech miesięcy nie uśmierciło ani jednej. Inne 21 kociąt hodowano w tych samych warunkach, ale widziały one często, jak ich matka poluje na myszy. Z tych 18 nauczyło się zabijania. Jeszcze inne 18 kociąt od urodzenia hodowano w klatkach razem z myszami. Tylko 3 z nich nauczyły się zabijać myszy, ale ani razu się nie zdarzyło, aby kot zabił mysz, z którą razem się wychowywał. Przeciwnie, zanotowano oznaki nadzwyczajnego przywiązania. Kot chroni swoją mysz, zupełnie jak matka chroni swoje kocięta, rzucając się zaciekle na każdego wroga. Kot liże mysz, bawi się z nią, głośno miauczy, gdy mysz ucieknie z klatki i w ogóle zdradza wszelkie objawy wielkiej miłości do myszy.

Kuo rzuca słuszną uwagę, że jeśli prawdą jest, iż kot ma wrodzony instynkt zabijania myszy, to prawdą musi być, że ma takiż instynkt kochania jej. W rzeczywistości i jednego i drugiego kot musi się nauczyć, ta lub owa skłonność rozwija się w nim pod wpływem warunków wychowania. Wrodzony jest tylko pewien mechanizm nerwów i mięśni, ale używanie tego mechanizmu jest sprawą wychowania. Ptak dziedziczy po swoich rodzicach szereg wspaniałych przystosowań lotu, ale nie dziedziczy wcale zdolności lotu, tego bowiem musi się nauczyć. Kto widział naukę młodych jaskółek, mógł zauważyć, jak niezdarne są ich pierwsze próby. Stwierdzono, że młoda pszczoła wykonuje w ulu różne prace zależnie od swego wieku. Zaczyna od najprostszych czynności, przechodząc stopniowo do bardziej skomplikowanych, aż wreszcie rozpoczyna pierwsze loty orientacyjne i po zapoznaniu się się z okolicą staje się zbieraczką miodu i pyłku. Mamy tu zupełnie prawidłowe wychowanie, każdej czynności trzeba się nauczyć, trzeba przejść przez wszystkie stadia, aby posiąść sztukę najtrudniejszą. Znoszenie miodu z kwiatów w promieniu do pięciu kilometrów dokoła ula.

Instynkt... to tylko nazwa?Marcin Jankowski / Leonzoo.pl / Pixabay

Instynkt... to tylko nazwa?

Jak widzimy, instynkt jest plastyczny, zmienny i prawdopodobnie jest zdolnością nabywaną przez doświadczenie. Wobec tego trudno jest ściśle powiedzieć, co właściwie nazywamy u zwierząt instynktem, bo nie posiada on tych właśnie cech, które przez długie lata uważano za najbardziej charakterystyczne. Tak czy inaczej, instynkt jest tylko nazwą, w którą zależnie od postępów nauki wkładamy coraz to nową treść. Głębsze poznanie sprawy, jak zawsze, doprowadza do wniosku, że zdolności u zwierząt nie różnią się od siebie zasadniczo.

Wiemy z niezliczonych eksperymentów, wykonywanych na bardzo wielu zwierzętach, że ich postępowanie jest plastyczne i może dostosowywać się do różnych sytuacji. Innymi słowy, cechy psychiczne zwierzęcia rozwijają się i kształtują pod wpływem zespołu warunków zewnętrznych, które mogą modyfikować postępowanie w bardzo różny sposób. Właśnie to stwierdzenie stanowi zdobycz naukową, gdyż daje nam do ręki metodę, za pomocą której możemy modyfikować instynkt. Jak charakter człowieka zależy od jego wychowania i otoczenia, tak postępowanie zwierząt jest zupełnie różne, zależne od wpływów zewnętrznych, którym zwierzę ulega.

#Rasy #Instynkt #Zwierzęta #Środowisko #NaturaKarmy dla psów i kotów →Najnowsze poradniki →
Strona główna O serwisie Źródła wiedzy i autorzy Pomoc Regulamin serwisu Polityka prywatności Blog z poradnikami Psy Koty Żywienie Zdrowie Rasy Kontakt Twitter Facebook Linkedin Instagram Threads
(c) 2024 leonzoo.pl / info@leonzoo.pl / +48 696 426 746 / Polska